2462

Dobrzy Ludzie!

Oto poświęciliście swój cenny czas, by 269 razy czegoś mi życzyć. Piękne to były życzenia, przeczytałam wszystkie i ogrzałam się przy nich. Dziękuję moim najbliższym, przyjaciołom, znajomym, a także zupełnie obcym osobom, które - przeczytawszy zamieszczony przeze mnie post - postanowiły życzyć mi czegoś dobrego i dołożyć w ten sposób złotówkę na szczytny cel.

Niektórzy (nie wypominając) posunęli się do tego, by złożyć mi życzenia wszystkimi możliwymi kanałami naraz, dzięki czemu prawdziwie doceniłam, że napiekłam chleba, a ze wspólnego z rodzicami obiadu da się wyżywić jeszcze przez kilka dni. Są i tacy, co prowadzili śledztwa, celem zdobycia mego zastrzeżonego numeru telefonu. Teraz zastanawiam się, czy wypuścić jeszcze psy na siku, bo może pod drzwiami stoi ktoś dociekliwy!!!

Oto kolejny rok, kolejny siwy włos i kolejna zmarszczka. Rozczaruję Was - być może - to dla mnie powody do radości. Dzięki nim przypominam sobie, że za mną mnóstwo pięknych, niepowtarzalnych chwil. A i wiele jeszcze przede mną. Na to liczę, do tego wykorzystam Wasze życzenia.

Wiem, że są wśród Was tacy, którzy dodatkowo otwarli swoje serca i wirtualne portfele i w prezencie dla mnie wsparli wybranych przez siebie potrzebujących. Kłaniam się Wam nisko i z serca dziękuję, że pozwalacie, bym mogła nazywać Was swoimi przyjaciółmi. To był najpiękniejszy z pięknych gest.

Proszę Was jeszcze o jedno. Rozglądajcie się wokół siebie. Pamiętajcie, że najsmaczniejszy jest chleb, który podzielicie na dwoje. W ten sposób na pewno nigdy go nie zabraknie.

Do uzbieranych dzięki Waszym życzeniom 269 złotych dodałam od siebie, zgodnie z umową, jeszcze 45 i przekazałam na konto Lecznicy dla Zwierząt "Ada". Tak się inwestuje w miłość.

Komentarze

  1. Niech więc miłość się dzieli i rośnie. Wszędzie. Zawsze. Wszystkim.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz