1357
Nigdy nie podejrzewałam, że będę do czegoś takiego namawiać, ale... mamy szansę wskrzesić Kobrę!
Kto to jeszcze pamięta? Kobra leciała w czwartki - ulice wymierały. Ludzie siedzieli w domach, świetlicach, zakładali się o pieniądze "kto zabił". Część spektakli przeszła do historii, jak jedna ze sztuk Edgara Wallace'a, w której Andrzej Łapicki grał policjanta. Spektakl szedł na żywo. Podczas przesłuchania komisarz usiadł w fotelu, a ten się pod nim załamał. Łapicki miał nerwy ze stali - wstał z podłogi, posprzątał resztki mebla i dalej przesłuchiwał. Na stojąco. Następnego dnia w prasie pisano głównie o tym.
Doskonale pamiętam to podniecenie, gromadzące wszystkich przed telewizorami. Nie było opcji, by opuścić Kobrę. Moja mama pracowała popołudniami i wieczorami, była pośrednikiem ubezpieczeniowym. W czwartki zawsze wracała wcześniej. Chciała obejrzeć spektakl. No i nie było po co pchać się ludziom do mieszkań w tym czasie - wszyscy, jak przyciągani niewidocznym magnesem, lgnęli do ekranów.
Kawał dobrej telewizji, naprawdę.
W najbliższy poniedziałek TVP 1 wyemituje dwuaktówkę Rogera Mortimera-Smitha "Dawne grzechy". Tym samym na ekrany po przeszło dwóch dekadach powróci Teatr Sensacji. Podobno na stałe - jeśli premiera zgromadzi odpowiednio dużą widownię (niestety nie wiem, ile to jest "dużo"). Sądzę, że w zalewie bylejakości - warto.
W związku z tym zachęcam do rozsiadania się przed telewizorami. Tak, ja - znany nieoglądacz - zachęcam. A to chyba coś znaczy.
Pamiętajcie: TVP 1, poniedziałek, godz. 20.25. Może uda się nam jeszcze coś uratować.
Kto to jeszcze pamięta? Kobra leciała w czwartki - ulice wymierały. Ludzie siedzieli w domach, świetlicach, zakładali się o pieniądze "kto zabił". Część spektakli przeszła do historii, jak jedna ze sztuk Edgara Wallace'a, w której Andrzej Łapicki grał policjanta. Spektakl szedł na żywo. Podczas przesłuchania komisarz usiadł w fotelu, a ten się pod nim załamał. Łapicki miał nerwy ze stali - wstał z podłogi, posprzątał resztki mebla i dalej przesłuchiwał. Na stojąco. Następnego dnia w prasie pisano głównie o tym.
Doskonale pamiętam to podniecenie, gromadzące wszystkich przed telewizorami. Nie było opcji, by opuścić Kobrę. Moja mama pracowała popołudniami i wieczorami, była pośrednikiem ubezpieczeniowym. W czwartki zawsze wracała wcześniej. Chciała obejrzeć spektakl. No i nie było po co pchać się ludziom do mieszkań w tym czasie - wszyscy, jak przyciągani niewidocznym magnesem, lgnęli do ekranów.
Kawał dobrej telewizji, naprawdę.
W najbliższy poniedziałek TVP 1 wyemituje dwuaktówkę Rogera Mortimera-Smitha "Dawne grzechy". Tym samym na ekrany po przeszło dwóch dekadach powróci Teatr Sensacji. Podobno na stałe - jeśli premiera zgromadzi odpowiednio dużą widownię (niestety nie wiem, ile to jest "dużo"). Sądzę, że w zalewie bylejakości - warto.
W związku z tym zachęcam do rozsiadania się przed telewizorami. Tak, ja - znany nieoglądacz - zachęcam. A to chyba coś znaczy.
Pamiętajcie: TVP 1, poniedziałek, godz. 20.25. Może uda się nam jeszcze coś uratować.
No proszę, bardzo się cieszę, będę oglądać:)
OdpowiedzUsuńNabijmyż im tę statystykę.
UsuńMożecie odbić kartę za mnie? Niestety, nie będzie mnie przed TV o tej porze :(
OdpowiedzUsuńWłącz telewizor przed wyjściem ;)
Usuńo lubiłam Kobrę i Teatr Telewizji !!! tak tak jako nastolatka oglądałam namiętnie :-) nie wiem czy będę mogła oglądać ale jak ustawię nagrywanie to też się będzie liczyło ? powiem jeszcze bratu on też lubił a ma 1 zmianę więc będzie miał okazję popatrzeć
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, czy to się liczy. Też wolałabym nagrać, ale boję się, że nie "odkliknę".
UsuńMiejmy nadzieję, że wiele osób oglądało teatr. Plus,że na żywo, najmniej mi się podobała gra p.Baar.
OdpowiedzUsuńGodzina cięzka,bo akurat to dzień serialowy mocno.No zobaczymy.
Chyba napiszę o tym notkę, bo jestem absolutnie załamana tym spektaklem :(
UsuńPisz,pisz, szału nie było, ale może się rozkręcą,jak odpowiednia oglądalność była.
OdpowiedzUsuńI tak będę oglądała następne. Jakieś zasady trzeba mieć.
Usuńhttp://film.onet.pl/dawne-grzechy-udany-powrot-teatru-telewizji/pnwlr
OdpowiedzUsuń:))
Nawet nie zaglądam. Pewnie piszą, że było cudowne. Uwierzysz, że są tacy ludzie, którzy uwielbiają aktorstwo Bena Affecka? Przecież ten facet nie ma mimiki!!! Powinien mieć ksywę "drewniany ryj"!
UsuńAle w nim to jest do strawienia,serio,serio,kamienne oblicze Bena!:) Tylko dawkowanie np.jeden film w roku z jego udziałem:)))
UsuńLepsza kamienna twarz Bena niż głupkowata mimika p. Baar:)
Ja jej tak nie oceniam. A Affleck mnie zadziwia. Jak on tę szkołę aktorską skończył?
UsuńNawet obejrzałam, ale, hmmm... nie lubię Karolaka, który jest wszędzie i zawsze gra tak samo, ani drewnianej Baar. No średnie dość to było, a te słodkie zachwyty na koniec nieco mdlące. Obawiam się, że takim poziomem, to oni sobie widzów nie zaskarbią.
OdpowiedzUsuńNapisałam recenzję. Zapraszam :)
Usuń